2 listopada 1918 r. Puławy odzyskały wolność! 🇵🇱️ Zachęcamy do lektury wspomnień Władysława Szczypy…

2 listopada 1918 r. Puławy odzyskały wolność! 🇵🇱️

Zachęcamy do lektury wspomnień Władysława Szczypy o wyzwoleniu Puław przez Polską Organizację Wojskową.⤵️

100 lat temu Puławy były już wolne

Zapraszam do lektury wspomnień Władysława Szczypy dotyczące wyzwolenia Puław przez Polską Organizację Wojskową w dniu 2 listopada 1918 r.

Bohater tych wspomnień, patron jednej z puławskich ulic, od grudnia 1915 r. do końca 1917 r. był organizatorem, a potem komendantem puławskiego II Obwodu, a następnie komendantem I Podobwodu VIII Okręgu tej organizacji.

[2 listopada 1918 r.] o brzasku ubrałem się […] [wziąłem] pas z rewolwerem […] i poszedłem oddać klucze matce. Obszedłem po raz ostatni dom, ogród i poszedłem ku wsi Włostowice na stary cmentarz. Na skrzyżowaniu alei oczekiwali już na mnie sekcyjni i kurierzy. […] O godz. 10.30 zbiórka za kaplicą miejską. […] Przymaszerował [tu] pluton z komendy 3-ej w pełnym rynsztunku budząc ciekawość niepokój ludności […]. Po podzieleniu na plutony i odebraniu raportu przemówiłem krótko, w odpowiedzi chłopcy wznieśli okrzyk: „Niech żyje Polska!”.

Kiedy wyszliśmy na Gościniec żyrzyński […] ujrzeliśmy wyłaniający się z lasu oddział. Była to komenda 2-ga. Ogromna niewypowiedziana radość wypełniała dusze tak, że ze wzruszenia nie mogłem mówić i trochę drżącym głosem wydawałem szarżom instrukcje i rozkazy. Przyjechał adiutant Komendy Okręgu, ob. Rawicz, który miał osobiście kierować rozbrojeniem. Po odebraniu raportu kazał prowadzić mi cały odział na folwark Mokradki, gdzie mieliśmy uzupełnić broń i amunicję i skąd po podzieleniu się na grupy zacząć akcję.

[…] Praca czekała nas nie lada. W koszarach stał batalion piechoty austriackiej […] na Wólce Profeckiej, 2 km od miasta, kompania Niemców, posterunek powiatowej żandarmerii i powiatowa komenda wojskowa. Najpierw trzeba było się załatwić z kompanią Niemców […] ponieważ w batalionie w koszarach większość była Polakami – tam oporu wielkiego nie spodziewaliśmy się. […] Spiesznym marszem przeszukaliśmy park, zabudowania instytutu […]. Pojawienie się naszego [60-cio osobowego] oddziału […] wywołało popłoch na ulicach. Wojskowi austriaccy zaczęli uciekać z ulic.

Przed samą wsią [Wólka Profecka] zatrzymaliśmy się i zacząłem […] [nakazywać] wpadać i rozbrajać [Niemców] bez rozlewu krwi. Sam zaś z 12-ma chłopcami posuwałem się ulicą wsi, zabierając rozbrojonych Niemców. […] Zaczęły padać strzały od toru kolejowego […] przy którym mieścił się w baraku pluton żołnierzy niemieckich. We wsi zaczął się popłoch […]. Nakazałem otoczyć brak. […] Z trudem powstrzymałem ludzi rwących się do walki na bagnety. By uniknąć rozlewu krwi […] wezwałem komendanta oddziału niemieckiego do poddania się, oświadczając iż w mieście wojsko rozbrojone a więc pomocy nie otrzymają. […] Po odebraniu broni […] ze wsi przyszły trzy furmanki, na które złożyliśmy broń i rynsztunek i z Niemcami pośrodku ruszyliśmy ku miastu. Maszerujący oddział witano entuzjastycznie okrzykami. Cała ludność wybiegła na ulicę. […] Ulicą Księcia Adama [obecnie Czartoryskich] przemaszerowaliśmy ku powiatowej komendzie wojskowej w b. pałacu ks. Czartoryskich, która już była opanowana przez naszych, gdzie oddaliśmy jeńców i broń. Ze stacjonującym wojskiem w koszarach załatwiliśmy się szybko: jedni złożyli broń drudzy przeszli na naszą stronę. Do godziny szóstej po południu opanowaliśmy wszystko.

O zmroku oddziały nasze ściągnęły na dziedziniec pałacowy instytutu, gdzie gromadził się tłum ludności. Z balkonu pałacowego, zamiast czarno-żółtej powiewała biało-czerwona chorągiew… Okrzyki ani na chwilę nie ustawały. […] Tak zakończył się w Puławach dzień zadusznych r. 1918, ten dzień smutku i wspomnień, odwieczne, słowiańskie święto „dziadów”, który był dla nas pierwszym dniem wolności…

Opracowanie tych wspomnień było możliwe dzięki publikacji Zbigniewa Słomki [Władysław Szczypa (1895-1940). Służba Ojczyźnie, Puławy 1994] oraz informacjom od Lecha Marczka, wnuka naszego bohatera.

Na zdjęciu nr 1: Władysław Szczypa jako komendant II Obwodu VIII Okręgu Polskiej Organizacji Wojskowej, Puławy 1918 r., fot. z archiwum wnuka Lecha Marczaka.

Na zdjęciu nr 2: Zrzucanie niemieckich napisów i godła austriackiego z pałacu Ks. Czartoryskich, 2 listopada 1918 r., fot. z archiwum Projekt Historyczny Dawne Puławy.
Źródło https://www.facebook.com/398380383557731/posts/2107146372681115

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *